Opis wycieczki na Małą Wysoką i Rohatkę.












Mała Wysoka i Rohatka
Przebieg: Stary Smokowiec – Śląski Dom – Mała Wysoka – Rohatka –Schronisko Zbójnickie – Hrebienok – Stary Smokowiec
Dystans: 20 km
Szacowany czas przejścia: 9,33h
Suma podejść: 1765 m
Suma zejść: 1765 m
Szczyty na szlaku: Mała Wysoka (2429 m)
Parking: 10 Euro; płatne w parkomacie
Schroniska na szlaku: Śląski Dom, Schronisko Zbójnickie
Trudności techniczne: konieczność użycia rąk, sztuczne ułatwienia, brak odcinków z dużą ekspozycją
Wycieczkę rozpoczynamy w Starym Smokowcu. Samochód zostawiamy na płatnym parkingu podziemnym. Koszt postoju przez 12 godzin to
10 euro, opłaty dokonujemy w parkomacie. W przypadku braku miejsc można skorzystać z licznym miejsc postojowych rozsianych po całym miasteczku. Opłata w większości przypadków wynosi 10 euro za dzień. Należy jednak pamiętać, że ze Smokowca widzie kilka bardzo popularnych szlaków i szczególnie w szczycie sezonu i w pogodne weekendy, w późniejszych godzinach może być problem z dostępnością miejsc w pobliżu szlaków. Warto wówczas zwracać uwagę na rozstawione przy drogach elektroniczne tablice informujące o zapełnieniu poszczególnych parkingów.

Z parkingu kierujemy się żółtym szlakiem w stronę Śląskiego Domu. Nie jest to co prawda najkrótsza droga do schroniska – bliżej jest z Tatrzańskiej Polanki i Tatrzańskich Zręb – ale dzięki temu zrobimy logiczną pętlę. Początkowo idziemy asfaltową drogą, po pewnym czasie skręcamy w prawo i dalej przemieszczamy się ścieżką. Podejście jest raczej łagodne i pozbawione trudności technicznych; dość szybko docieramy do Rozejścia nad Zrębami, gdzie nasz szlak łączy się ze szlakiem niebieskim. Chwilę później wchodzimy do Doliny Wielickiej. Jest tu sporo osób – tłum będzie nam odtąd towarzyszył aż do szczytu Małej Wysokiej. Idziemy w stronę schroniska, jednak nie zatrzymujemy się przy nim, mając w planie odpoczynek w Wielickim Ogrodzie. Wkrótce zwiększa się nachylenie terenu, jednak kamienny chodnik jest w tym miejscu bardzo wygodny. Pokonujemy przewyższenie i docieramy do łagodniejszego odcinka szlaku w okolicy Ogrodu. Znajdujemy wygodne miejsce i robimy przerwę na posiłek i podziwianie widoków – Gerlacha z jednej i Wielickich Granatów, z drugiej strony.

Po odpoczynku ruszamy w stronę Polskiego Grzebienia. Mijamy Długi Staw i rozpoczynamy podejście na przełęcz. Wkrótce do sporego nastromienia, dochodzą sypiące się spod nóg kamienie, ale szybko docieramy do łańcuchów i przy ich pomocy dochodzimy na Grzebień. Kiedyś w tym miejscu przebiegała granica polsko – węgierska a Grzebieniem nazywano cały okoliczny mur skalny, oddzielający Dolinę Wielicką od Doliny Białej Wody, później nazwę przypisano przełęczy. Jak za dawnych lat, można tu dotrzeć ze Smokowca i z Łysej Polany, w drugim przypadku wędrując mniej popularnym, długim i malowniczym szlakiem przez Białą Wodę i Dolinę Kaczą, których urodę zachwalał sam Wawrzyniec Żuławski. Stojąc na przełęczy, widzimy ścieżkę schodzącą do Litworowego Stawu, szlak na Rohatkę, podejście na szczyt Małej Wysokiej oraz grań, którą na Gerlach prowadzi Droga Martina. Wchodzimy na żółty szlak i kierujemy się w stronę wierzchołka Małej Wysokiej. Na podejściu nie brakuje miejsc, w których trzeba użyć rąk, sporo tu także luźnych, niepowiązanych z gruntem kamieni, na których łatwo o upadek i nabawienie się kontuzji. Na nieszczęście jest to dopiero przedsmak tego, co czeka nas w drodze na Rohatkę. Na razie pokonujemy kolejne metry przewyższenia i wkrótce docieramy na szczyt. Widok jest oszałamiający – z jednej strony Gerlach, z drugiej mur z Lodowym i Łomnicą, z prawej strony Staroleśny, z lewej Świstowy, a w tle min. Wysoka, Rysy, Świnica i Tatry Bielskie. Jest tu sporo miejsca, więc pomimo natłoku turystów bez problemu znajdujemy wygodne miejsca i decydujemy się na dłuższą przerwę.

Z Małej Wysokiej schodzimy tym samym szlakiem, którym szliśmy na szczyt. Docieramy do Polskiego Grzebienie i rozpoczynamy zejście zielonym szlakiem w stronę Doliny Białej Wody. Droga w dół jest stroma, ale wygodna, od rozejścia szlaków pod Grzebieniem kierujemy się w stronę dobrze widocznej Rohatki. Po chwili przekonujemy się, że prowadzą na nią dwie ścieżki – wybieramy tę znakowaną i po rumowisku kamiennym dochodzimy pod przełęcz. Przed nami najmniej przyjemny dziś odcinek szlaku. Początkowo prowadzi on stromą, pełną sypiących się kamieni ścieżką, później odcinkiem ze sztucznymi ułatwieniami. Można tu wybrać jeden z dwóch wariantów – po łańcuchach z lewej strony i po klamrach, bardziej na wprost. Niestety nie są one oznaczone kierunkowo i to, którą drogą pójdziemy, zależy od tego, która z nich będzie wolna. Tym razem wolne są łańcuchy i to one wyprowadzają nas na przełęcz. Widok z Rohatki nie jest tak imponujący, jak ze szczytu M. Wysokiej, nie ma tu też tak dużo miejsca (mimo wszystko, jest spokojnie gdzie usiąść).

Nie tracimy tu czasu i po zdecydowanie zbyt długim łańcuchu rozpoczynamy zejście do Doliny Dzikiej. Jest tu tylko jeden łańcuch (podobno w październiku 2023 poprawiano sztuczne ułatwienia na Rohatce, ale nie wiem, od której strony przełęczy), a ze względu na złą jakość szlaku trzeba uważać, żeby nie stracić równowagi. Pomimo że szlak nie jest tu nie najlepiej oznaczony, a warianty skrótowe powodują pewne zamieszanie, udaje nam się dość sprawnie zejść z przełęczy. Czeka nas teraz spacer do Zbójnickiej Chaty. Po odpoczynku w schronisku schodzimy niebieskim szlakiem w stronę Hrebienoka. Przy rozejściu nad Rainerową Chatą, skręcamy w prawo i idziemy dalej, czerwonym szlakiem, wiodącym wygodną drogą szutrową. Dochodzimy do stacji kolejki i pozostaje nam już tylko zejście z do Starego Smokowca. Wędrujemy szlakiem i asfaltową drogą i wkrótce docieramy do parkingu, na którym stoi nasz samochód.

Trasa alternatywna