Opis wycieczki nad Litworowy Staw w tatrzańskiej Dolinie Białej Wody.

 Litworowy Staw

 

Przebieg: Łysa Polana – Polana pod Wysoką – Litworowy Staw – Łysa Polana

Dystans: 24,5 km

Szacowany  czas  przejścia: 7:34 h

Suma podejść: 1086 m

Suma zejść: 1086 m

Szczyty na szlaku: brak

Parking: 8 euro

Schroniska na szlaku: brak

Trudności techniczne: brak; na odcinku od Polany pod Wysoką do Litworowego Stawu głazy i duże kamienie

Wycieczkę rozpoczynamy na parkingu w Łysej Polanie. Parkujemy po stronie słowackiej. Opłata za cały dzień postoju to 8 euro, płatność pobiera parkingowy. Pomimo iż w pobliżu jest kilka parkingów, ten cieszy się dużą popularnością – samochody zostawiają tu nie tylko osoby, które kierują na Polski Grzebień, ale także ci, którzy wędrują w  okolice Morskiego Oka lub Doliny Pięciu Stawów i chcą ograniczyć koszty postoju. Nie ma tu konieczności dokonywania wcześniejszej rezerwacji, ale w szczycie sezonu lub pogodne weekendy lepiej przyjechać wcześnie rano. 

Z parkingu idziemy w stronę ronda, przez które przejeżdżaliśmy, za sklepem skręcamy w lewo i wchodzimy na niebieski szlak prowadzący na Polski Grzebień. Aż do Polany Pod Wysoką  będziemy szli szeroką,  szutrową drogą, której niewielki kąt nachylenia pozwala na komfortowy spacer z dzieckiem i niemal każdym czworonogiem. Choć wędrujemy przez Dolinę Białej Wody, uważaną za jedną z najpiękniejszych w Tatrach, nie spotykamy tu zbyt wielu turystów. Dzieje się tak dlatego, że osoby, które chcą dotrzeć na Grzebień i Małą Wysoką najczęściej wybierają krótszy i nie mniej malowniczy szlak ze Starego Smokowca lub Tatrzańskiej Polanki. 

Za Polaną pod Wysoką zmienia się charakter szlaku. Zwiększa się nachylenie, pojawiają się korzenie i kamienie, po pewnym czasie wchodzimy na charakterystyczny dla Tatr Wysokich stromy, kamienny chodnik. Pokonujemy kolejne metry przewyższenia, opuszczamy las i wchodzimy do urokliwej Doliny Kaczej. Odpoczywamy tu przez chwilę i kontynuujemy podejście w stronę Litworowego Stawu. Do tej pory pogoda nam dopisywała, jednak od północy zaczynają nadciągać ciemne chmury. Tym samym niekorzystne prognozy, mówiące o opadach deszczu wydają się potwierdzać. Dochodzimy do Litworowego Stawu i decydujemy się na wcześniejszy powrót.

Niepokojeni zbliżającymi się chmurami szybko schodzimy w stronę Polany pod Wysoką. Obawiamy się burzy, na szczęście kończy się na słabym opadzie deszczu. Z czasem wypogadza się i możemy zwolnić kroku. Postanawiamy przyjrzeć się taborzysku taternickiemu znajdującemu się w pobliżu szlaku. Na przygotowanych drewnianych platformach stoi tu kilka namiotów, teren jest ciekawie zagospodarowany i zadbany. Później dowiadujemy się, że nie trzeba być wspinaczem, by legalnie rozstawić tu swój namiot – aby tego dokonać, należy opłacić nocleg (3 euro) w leśniczówce znajdującej się przy wejściu do Doliny. Po krótkiej przerwie kontynuujemy powrót do Łysej Polany i wczesnym popołudniem docieramy na parking, na którym rano zostawiliśmy samochód.

Scroll to Top