Opis wycieczki na Koprowy Wierch. Informacje praktyczne na temat przebiegu i charakteru szlaku, galeria zdjęć.

 Koprowy Wierch

 

Przebieg: Parking Popradzki Staw – Wyżnia Koprowa Przełęcz – Koprowy Szczyt – Parking Popradzki Staw 

Dystans: 18.3 km

Szacowany  czas  przejścia: 8:05 h

Suma podejść: 1207 m

Suma zejść: 1207 m

Szczyty na szlaku: Koprowy Wierch 2367 m

Parking: 10 euro, płatne u parkingowego lub w parkomacie

Schroniska na szlaku: schronisko przy Popradzkim Stawie

Trudności techniczne: konieczność użycia rąk w końcowym odcinku podejścia na szczyt, brak fragmentów mocno eksponowanych, brak sztucznych ułatwień

Wycieczkę rozpoczynamy na parkingu Popradzki Staw. Parking jest duży, ale w szczycie sezonu może być problem z dostępnością miejsc, nawet we wczesnych godzinach porannych. W zeszłym roku (2022), można było zostawić auto przy drodze 537, obecnie zakładane są tam blokady (niestety dzieje się tak niemal na całym odcinku tej drogi w okolicach tatrzańskich parkingów). 

Opłatę w wysokości 10 euro pobiera parkingowy, można także skorzystać z parkomatu. Jeśli zatrzymamy się za innymi autami przed parkingiem, również zostanie od nas pobrana opłata. Lepiej się nie wykłócać, ponieważ na to miejsce szybko znajdą się inni chętni, a gdy zapłacimy, mamy pewność, że nie dostaniemy mandatu za parkowanie poza wyznaczonym obszarem. Z powodu dużego obszaru parkingu, parkingowi nie panują nad wolnymi miejscami na jego końcu (czyli tymi, które są najbliżej wejścia na szlak), dlatego można zaryzykować i próbować szukać ich na własną rękę. Jest szansa, że coś się znajdzie, ponieważ odjeżdżają stąd turyści nocujący w schroniskach.

Z parkingu kierujemy się w stronę Popradzkiego Stawu. Szlak prowadzi asfaltową drogą, jest nieco stromo, ale wygodnie. Droga wypłaszcza się na wysokości stawu, co jest dla nas sygnałem, że wkrótce opuścimy asfalt i wejdziemy na kamienistą ścieżkę prowadzącą do Żabiego Potoku. Miejsca skrętu nie sposób przegapić – robimy to na małej polance znajdującej się z lewej strony drogi, pełnej głazów i odpoczywających turystów, często też z  kilkoma nosidłami czekającymi na wniesienie do schroniska pod Rysami. Idziemy nadal niebieskim szlakiem (kolor nie zmieni się aż do Wyżniej Koprowej Przełęczy) i wkrótce docieramy do rozejścia szlaków nad Żabim Potokiem. W tym miejscu w prawo skręca szlak na Rysy, my idziemy dalej prosto. Mijamy niewielkie jeziorko z lewej i rozpoczynamy pierwsze bardziej wymagające podejście. W jego trakcie bez trudu dostrzeżemy schronisko pod Rysami oraz zmierzających do niego turystów. 

Nachylenie ścieżki stopniowo zmniejsza się i wkrótce teren robi się niemal płaski – oznacza to, że dotarliśmy do Doliny Hińczowej. Naszym oczom ukazuje się cel dzisiejszej wycieczki oraz kojarzące się bardziej z polskimi Tatrami: Cubryna i trzy wierzchołki Mięguszy. Wprawne oko bez trudu dostrzeże też Mięguszowiecką Przełęcz Pod Chłopkiem. Dawniej na przełęcz tą prowadził z Hińczowej Doliny szlak turystyczny, został on jednak zamknięty, a to, co po nim zostało, zdecydowanie nie zachęca do wędrówki. Dolina jest bardzo urokliwa, postanawiamy zatem zrobić sobie w niej dłuższą przerwę. Na miejsce postoju wybieramy polankę przy Wielkim Hińczowym Stawie i pomimo że nie jesteśmy jedynymi osobami, które zdecydowały się tu zatrzymać, nie ma tłoku. Obserwujemy turystów na Przełęczy Pod Chłopkiem, dostrzegamy też kilka osób zmierzających w stronę Mięguszowieckiego Szczytu Czarnego. Czasami zwracamy się też w przeciwną stronę, gdzie dobrze widoczne jest czekające na nas podejście na Wyżnią Przełęcz Koprową. Widać, że jest stromo, zastanawiamy się tylko nad jakością ścieżki, bo z tym bywa różnie po słowackiej stronie. 

Okazuje się, że nasze obawy były bezpodstawne – ścieżka jest wygodna, w górnej części znajduje się coś na kształt schodów, a samo podejście jest zdecydowanie mniej wymagające niż się początkowo zdawało. Docieramy do przełęczy i tym razem już czerwonym szlakiem idziemy w stronę Koprowego Wierchu. Mijamy Koprowe Ramię (2312 m), które w kilku źródłach pojawia się jako niezależny szczyt i rozpoczynamy wspinaczkę na wierzchołek. W końcowej fazie konieczne staje się użycie rąk, nie ma tu jednak większych trudności technicznych. Ze szczytu rozpościera się wspaniały widok – na prawo od Mięguszy wyłaniają się min. Rysy, Wysoka i Geralch, nad Przrełęczą pod Chłopkiem dostrzec można Lodowy i Łomnicę, z lewej strony widzimy Szpiglasowy, Orlą Perć, Tatry Zachodnie i Krywań. Jest tu sporo osób i niezbyt dużo miejsca dlatego jest tłoczno i niewygodnie. Robimy zatem zdjęcia, uzupełniamy płyny i decydujemy się na schodzenie. W drodze powrotnej zatrzymujemy się ponownie przy Hińczowym Stawie, po czym kierujemy się tą samą ścieżką, którą tu przybyliśmy w stronę Popradzkiego Stawu. Tym razem odwiedzamy znajdujące się przy stawie schronisko i idziemy nad jego brzeg. Następnie asfaltową drogą docieramy do parkingu, na którym rano zostawiliśmy samochód.

Scroll to Top